sobota, 2 listopada 2013

ROZDZIAŁ I: "Mój nieznany wybawca"

"Dzisiaj jest pierwszym dniem reszty twojego życia. Nic bardziej prawdziwego."- Jonathan Carroll
Stojąc przed lustrem upięłam włosy w ciasnego koka. Na sobie miałam ciemne jeansy i białą bokserkę przykrytą czarną marynarką. Spoglądając w lustro widziałam dość ładną i niską dziewczynę z rudymi włosami. Byłam już gotowa do wyjścia. Zeszłam do kuchni, w pośpiechu przegryzłam tosta, cmoknęłam mamę w policzek i wybiegłam z mieszkania do szkoły. Dzień był pochmurny. Bałam się, że zacznie padać deszcz, a ja zmoknę, bo zapomniałam parasolki. Weszłam do szkoły i zadzwonił dzwonek. Pierwszą lekcją była matematyka z panią (wiedźmą) Alice McDonald. Ze spuszczoną głową pomaszerowałam do ostatniej ławki, która dawała mi odwagi przy tej siwowłosej czarownicy. Byłam bardzo zmęczona i nawet nie wiem jak to się stało, gdy usnęłam. Obudził mnie chropowaty, przypominający odgłos ropuchy głos:
- Cecilio, czy nie przeszkadzam ci w spaniu?- zapytała nauczycielka.
- Przepraszam najmocniej. To z przemęczenia.- Zrobiłam zbolałą minę.
- A czym waćpanna, jeśli mogę wiedzieć, się tak umęczyła?
Nie wiedziałam co odpowiedzieć. Pierwszą rzeczą, która przyszła mi na myśl było to, że miałam ciężką noc, ale z niewiadomego powodu odpowiedziałam:
- Po prostu za ścianą buszowała sąsiadka.
-A w jaki sposób buszowała?- zapytał Thomas, kolega z klasy, siedzący przede mną.
- Normalnie.- Odpowiedziałam.- Jak chomik w środku nocy.
Wszyscy zaczęli się ze mnie śmiać. Tylko pani McDonald miała nietęgą minę. Już miała coś powiedzieć, gdy nagle zadzwonił dzwonek. Odetchnęłam z ulgą i wyszłam na przerwę. Thomas opowiedział o wszystkim chłopakom ze starszych klas i cała szkoła zaczęła się ze mnie śmiać. Reszta lekcji minęła spokojnie. O 14.00 wyszłam ze szkoły. Pogoda była paskudna. Lało jak z cebra. Szybko pobiegłam w stronę stacji metra, gdy nagle zorientowałam się, że zapomniałam ze szkoły stroju na w-f. Szybko zawróciłam do szkoły. Gdy weszłam, korytarze były już puste. Zbliżałam się do swojej szafki, gdy nagle ktoś złapał mnie za barki i zaczął ciągnąć mnie do tyłu. Próbowałam się uwolnić, lecz napastnik był dużo silniejszy ode mnie. Zaczęłam wołać o pomoc, lecz on zatkał mi usta. Jedyne  co zdążyłam zauważyć to fioletowa rękawiczka na jego dłoni. Nagle poczułam szarpnięcie i upadłam na podłogę. Przeczołgałam się  do szafek i odwróciłam się w stronę dwóch walczących ze sobą zamaskowanych postaci. Wyższy z nich miał kominiarkę, a drugi czarną bluzę z kapturem zasłaniającym twarz. Nie wiedziałam który z nich to oprawca, a który wybawca. Napastnika poznałam po fioletowych rękawiczkach. Facet w kominiarce wybiegł, a tuż za nim „kaptur”. Cała drżąca poszłam na stację metra, aby bezpiecznie dojechać do domu. Jednak przez całą drogę miałam wrażenie, że ktoś mnie śledzi. Szybko doszłam do domu i spanikowana pozamykałam wszystkie drzwi na klucz. Wzięłam szybki prysznic i poszłam do łóżka. Długo nie mogłam zasnąć, zastanawiając się kto był napastnikiem, a kto obrońcą. Nawet nie wiedziałam kiedy usnęłam.

9 komentarzy:

  1. Zapowiada się ciekawie :) Obiecuję, że bd czytać chociaż pewnie nie zawsze zostawię po sobie komentarz :) Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny <3
    Czekam na więcej :)
    Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. świetne <3 czekam na kolejne daj znać o kolejnym :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Łoł super się zapowiada będę czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na pewno będę czytać, świetnie się zapowiada. Ciekawa jestem co się jeszcze wydarzy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy rozdział jest świetny, ciekawa jestem co wymyślisz dalej. Na pewno będę czytała to opowiadanie. Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam do siebie na :
    http://sport-aktywnosc-lifestyle.blogspot.com/
    Buziaki :-***
    Ps. Czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowity! Czekam na więcej ;) pozdrawiam i dzieki za odwiedziny

    OdpowiedzUsuń
  8. No kochana! Widzę, że obie go kochamy♥♥♥
    Lajkniesz, skomentujesz? Będę Ci wdzięczna♥♥♥
    onedirectionzaynkocham.blogspot.com
    Jak chcesz mi pomóc w tym blogu, nwm. może pisząc opowiadanie, imaginy o Maliku, napisz, to mój e-mail: agatkawenarska@gmail.com.
    Na pewno odpiszę!
    Malikowaa♥♥♥

    OdpowiedzUsuń